"UEFA ocenia nasze przygotowania lepiej niż my sami"
Jak podkreślił Olkowicz, przebywający ostatnio w Polsce prezydent UEFA Michel Platini był bardzo zadowolony z przebiegu przygotowań, a podczas rozmów z Lokalnym Komitetem Organizacyjnym zwrócił uwagę jedynie na kilka szczegółów, które muszą być w najbliższym czasie poprawione. - UEFA ocenia nasze przygotowania lepiej niż my sami. Ciągle szukamy niedociągnięć, zamiast cieszyć się z tego, co już zostało zrobione - skomentował.
Przyznał, że problemem, który nie zostanie do końca rozwiązany, jest transport lądowy, zarówno drogowy, jak i kolejowy. - Nie chciałbym w jakikolwiek sposób oceniać tych prac, ale warto podkreślić postępy, jakie dokonały się w transporcie lotniczym. Nowe terminale, pasy startowe, drogi kołowania w wielu miastach, nie tylko gospodarzach meczów, znacznie ułatwią i przyspieszą podróże. Z punktu widzenia obsługi turnieju to bardzo ważne, bo przecież w naszym kraju zamieszka aż 13 drużyn. Większość z nich podróżować będzie samolotami na mecze, w tym na Ukrainę, i wracać do swej bazy - powiedział Olkowicz.
Przede wszystkim stadiony
W ostatnim okresie przed turniejem UEFA skupia się na przygotowaniu stadionów. Jednym z elementów będzie wymiana murawy, bowiem wymogi co do jej jakości są bardzo wysokie. Olkowicz wyjaśnił, że na stadionach toczyć się będą także bardziej skomplikowane prace.
- Przed rozpoczęciem turnieju powstać musi tzw. infrastruktura tymczasowa. Są to np. pomieszczenia w pobliżu stadionu, często specjalne namioty, służące jako pomieszczenia gościnne dla sponsorów imprezy i osób przez nich zaproszonych. Muszą one zapewnić wysoki standard, zarówno estetyczny, jak i techniczny. Zbudowane zostaną również pomieszczenia biur prasowych, całe zaplecze sanitarne i gastronomiczne, a także centra dla wolontariuszu. Już w tej chwili, obok stałych pracowników obiektów, na stadionach pracują kilkunastoosobowe ekipy UEFA, które przygotowują m.in. okablowanie i infrastrukturę teletechniczną zapewniającą jakość transmisji telewizyjnych - wyjaśnił.
Ceremonia otwarcia pozostaje tajemnicą
Szef polskiego komitetu organizacyjnego nie chciał ujawnić szczegółów ceremonii otwarcia mistrzostw na Stadionie Narodowym i uchylił się od odpowiedzi na pytanie, kto wykona podczas niej polski hymn. Nie zdradził również jakich "super VIP-ów" można się spodziewać 8 czerwca w Warszawie.
- Gospodarzem jest Michel Platini i to on wystosował oficjalne zaproszenia do najważniejszych osób w naszym kraju: prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu. Zaproszony został również prezydent FIFA Joseph Blatter, a także delegacje wszystkich 53 federacji zrzeszonych w UEFA. Zaproszenie na jedno ze spotkań w Polsce otrzyma również każda z osób wyróżnionych tytułem Przyjaciela Euro. W każdym zaproszeniu zawarta jest prośba o potwierdzenie obecności i będziemy na ich przyjazd przygotowani - zapewnił.
Priorytetem jest bezpieczeństwo
Jak dodał, przećwiczone zostały już z odpowiednimi służbami wszystkie warianty dojazdu najważniejszych gości na stadiony, tak, by drogi nie przecinały się ze strumieniami kibiców. Zaznaczył, że wszystkie sprawy związane z bezpieczeństwem, zarówno sportowców, VIP-ów, jak i pozostałych uczestników, w tym kibiców, traktowane są priorytetowo.
- Na każdym stadionie znajduje się centrum dowodzenia, w którym dyżurować będą osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Na prawach obserwatora będą tam także oficerowie służb państwowych, ale oni będą mogli ewentualnie przejąć dowodzenie akcją tylko w wyjątkowej sytuacji, na prośbę gospodarzy meczu - wytłumaczył.
Przypomniał, że trwają szkolenia wolontariuszy. Na każdym ze stadionów podczas meczu będzie ich około 300. Liczna grupa ochotników będzie także pełnić funkcje kierowców. - Do obsługi turnieju potrzebne będzie około 500 samochodów, które dostarczą sponsorzy. Są to zarówno autokary dla drużyn, jak i auta dostawcze, samochody osobowe i luksusowe limuzyny dla VIP-ów. Część kierowców to zawodowcy, ale jest też sporo wolontariuszy, którzy właśnie przechodzą specjalistyczne egzaminy - powiedział Olkowicz.
is, PAP